Ostatnio na oficjalnej stronie Jeffa (jeffbridges.com) pojawił się ciekawy przekaz - 5 zasad wg Jeffa, by żyć szczęśliwie. Zasady te zostały napisane pod historią o osiołku, który wpadł do studni, polecam tę opowieść, a zasady pozwolę sobie przytoczyć::
1. Uwolnij swoje serce od nienawiści.
2. Uwolnij swój umysł od zmartwień.
3. Żyj prosto.
4. Daj więcej.
5. Oczekuj mniej.
Dowód na to, że bycie minimalistą może prowadzić do szczęścia...
Po obejrzeniu Prawdziwego Męstwa dodam jeszcze jedną zasadę:
6. I graj w filmach braci Coen
Znakomity aktor.
Podoba mi się, a z bracmi Coen, to prawda. Wygląda na to, że kariera Bridgesa nabrała drugiego oddechu.
majac jedno zero na koncie i zyjac od wyplaty do wyplaty tez mozna byc minimalista i cieszyc sie z tego co sie ma. to nie stan konta daje radosc zycia tylko samo zycie. oczywiscie wszystko w granicach rozsadku...
"Pieniądze szczęścia nie dają" - tak twierdziłam do pewnego momentu, ale ich brak lub ich mała ilość daje - nieszczęście.
Wiadomo, że sama gotówka szczęścia ci nie zagwarantuje ale znacznie łatwiej w życiu i człowiek może pozwolić sobie na więcej.
zalezy ile wiecej mu do szczescia potrzeba. mnie oobiscie uszczesliwia swiadomosc ze do nastepnej wyplaty nie musze sie martwic:)
Najbardziej podoba mi się- ,,Uwolnij swój umysł od zmartwień'' ,rada na miarę- zacznij świetnie grać na pianinie, (;P) ale i tak bardzo lubię Jeffa ;)
jeśli zastosujemy te przykazania do swojego życia to zapewne zostaniemy świętymi i będą się modlić do nas
a tak bardzej szczerze to te pięć przykazań jeffa jest lepsze od 10-ciu przykazań boskich
bardzo lubie JB, ale nie ma czegos takiego jak uniwersalna recepta na szczescie... ludzie sa tak rozni, startuja z zupelnie roznych pozycji, maja inne zainteresowania, charaktery, cele w zyciu. sprowadzanie wszystkiego do kilkupunktowej "listy szczescia" jest naiwnym uproszczeniem. jezeli JB jest szczesliwy, a wyglada na takiego, to bardzo dobrze. tylko, ze nie mozna takiej listy "sprzedawac" jako recepty na szczescie. dobrze, jezeli ktos znajdzie w niej cos dla siebie i uswiadomi sobie, ze moze taka a nie inna postawa zyciowa bardziej mu odpowiada. gorzej, ze sa ludzie, ktorzy probuja usilnie narzucic innym swoj swiatopoglad (byc moze w dobrej wierze) i popieraja to nieuzasadnionymi stwierdzeniami w stylu: "to dowod na to i na to..."
6. Zostań dudeistą ;) Która to filozofia jest bardziej skomplikowana niż mogłoby się wydawać. Bo nie chodzi wyłącznie o to, żeby leżeć pod płotem z butelką w łapie. To szybko zamieni się w żywot lumpa. Chodzi o to, żeby wpasować się w naturalny rytm świata. Zrobić, co jest potrzebne do życia, ale nie przywiązywać się do rzeczy przemijających.